71 autora wytworzonej terminologii. Ta ostatnia trudność bywa często przedstawiana w przesadnem świetle: każde dzieło filozoficzne wprowadza pewną liczbę nowych pojęć, lub też pojęć dawnych, lecz rozpatrywanych z nowego, nieznanego dotąd punktu widzenia. Posługiwanie się dla oznaczenia takich nowych lub w nowem oświetleniu przedstawionych pojęć dawniej ustalonymi, a więc niezupełnie im odpowiadającymi terminami utrudnia właściwie bardziej jeszcze zrozumienie, gdyż wymaga nietylko zapamiętania treści, przez terminy te oznaczanej, ale także nieustannego baczenia na to, byśmy treści tej nie pomieszali z innem jakiemś skądinąd nam znanem a w danym wypadku nieodpowiedniem znaczeniem nieznanego nam wyrazu. Najczęściej nie udaje się nam całkowicie ustrzedz się od takiego pomieszania, i jak mówi subtelny myśliciel niemiecki Fred Bon, znacznej części nieporozumień i sporów filozoficznych źródłem jest błąd, polegający na tem, że przy wnioskowaniu termin otrzymuje znaczenie różne od tego, jakie miał w przesłankach, błąd nazywany przez logików quaternio terminorum. Z chwilą, gdy pokonamy trudności, jakie przedstawia nam zaznajomienie się z każdą nową, a więc i z Ave-nariusowską terminologią, i gdy oswoimy się już z nią dostatecznie, przekonywamy się, jak niezmiernie celo-wem było jej wprowadzenie, jak wielu oszczędza nam nieporozumień, i jak niezmiernie wzmaga ścisłość myśli, z któremi nas zapoznaje. Pomimo to i wtedy jednak czytanie dzieł Avenariusa wymagać będzie jeszcze bardzo wielkiego natężenia i skupienia z naszej strony: wykład wprawdzie zarysowuje się w linjach niezmiernie wyraźnych, ale jest jednocześnie nadzwyczaj surowy, skondensowany ; nie ma tu nic zbytecznego, żadnego