226 niona siła być wytwarzana. Historya polska z punktu widzenia klasy robotniczej, to księga twarda i spokojna bez goryczy — to twórcza masa dzisiejsza poznająca się w twórczej masie przeszłości, poznająca swą narodową tożsamość; ocknie się w jej piersi to wszystko, co było pozytywne, twórcze, pojedna się Stanisław z Bolesławem, ocenione zostanie bohaterstwo Warneńczyka, mądrość Oleśnickiego, oceniona zostanie królewska praca nad nową Polską, nad wryciem w duszę narodową zamiłowania dumy i potęgi — magnatów polskich XVI. wieków, ocknie się to wszystko, co było posłuszeństwem wielkiemu, zbiorowemu istnieniu, i odpadnie jałowy oraz hałaśliwy wrzask szlachecki, szerszeń i niszczyciel siły naszej, Zborowski, Zebrzydowski, Siciński — fałszywy indywidualista, a właściwie miłośnik stadnego, bezładnego deptania, „szlachcic" jako mit, szlachcic jako choroba duszy narodowej. Nie zginie nic, co było w tej szlacheckiej Polsce wolnem poddaniem się rozumowi, naród polski rozpuści w sobie szlachcica i zginie on w nas, gdy nauczymy się tak spokojnie o przeszłości naszej myśleć. Zrozumiemy przedewszystkiem, że jesteśmy, że nie przestaliśmy być czynnikiem dziejowym, nauczymy się wytrwałości: zrozumiemy, że lata ostatnie zbudziły w nas tę spokojną wiedzę i będziemy im wdzięczni. Klasa pracująca chce zwycięstwa swego, droga do niego prowadzi przez nadmierne, mądre i spokojne umiłowanie istnienia narodowego, mocy narodowej, przez wytworzenie w sobie czci dla mądrości i siły narodowej, przyswojenie jej sobie. Wiemy, że w Polsce jest klasa pracująca, kochająca byt swój narodowy i godność własną, wiemy więc, że mamy trwały, twardy grunt pod nogami. Wiemy, co znaczy z klasą