13 ślenie, że tylko samopoznanie pracy, jako czynnika od człowieka zawisłego, a jednocześnie mającego bytowe znaczenie, jedynie świadomość, że człowiek sam byt swój stwarza, pozwala patrzeć człowiekowi na życie swoje, jako na własne zadanie, jako na dzieło, którego ma dokonać. Stwarza tę podstawę, na której opierając się, ludzkość samą siebie poznaje, sądzi, — aby samą sobą owładnąć. 1 tu widzimy, jak łączy się i kojarzy wszystko w tym światopoglądzie, czy też raczej w tej metodzie. Jest ona metodą w prawdziwem Heglowskiem znaczeniu: uczy bowiem nie tylko przedmiot z zewnątrz poznawać, ale go z wewnątrz stwarza. Mając pod nogami swemi grunt przez samego siebie stworzony: człowiek czuje się tem samem i gospodarzem własnych losów. Teraz dopiero ukazują się przed nim zagadnienia we właściwem znaczeniu tego słowa: coś, co może on kształtować. Roztwiera się przed nim prawdziwe znaczenie podstawy wszelkich zagadnień kulturalnych i filozoficznych: wartości przedmiotowej tego świata idei, w którym tonie wierzchołek filozofii Platona i Kanta, idei, w imię których sprawiała sa-mowładcze rządy nad bytem filozofia Hegla. Ludzkość pracująca — tak nazywa się ta podstawa i ten szczyt — cel naszych dążeń, a jednocześnie i dziś już jedyny fundament naszych myśli. 1907 r.