XI ROZDZIAŁ. HISTORJA ROZWOJU PRZEKONAŃ SOCJALISTYCZNYCH W NA RODZIE POLSKIM. Powstanie Kosciuszkowskie poruszyło do głębi — rzec można — naród polski i wydobyło z jego łona wielką moc siły. Upadło ono, ale pozostawiło bogatą po sobie spuściznę narodowi : tradycją rewolucyjną i wielu szczerych, dzielnych i gorliwych patrjotów, którzy nie stracili nadziei ani w przyszłość swego narodu, ani w przyszłość sprawy wolności. Powstanie kościuszkowskie całym swoim przebiegiem i wreszcie upadkiem ugruntowało w umysłach patrjotycznych jeszcze silniej to przekonanie, że Polska może odzyskać niepodległość jedynie przez rewolucją społeczną, t. j. przez podniesienie ludu do poczucia i praw obywatelskich. Ażeby podnieść lud do poczucia własnej godności, umiłowania swobody i nienawiści jarzma obcego, trzeba było, ażeby przestał on czuć się niewolnikiem własnych rodaków. A więc pierwszym czynem miało być zniesienie poddaństwa. Czy samo jednak zniesienie poddaństwa wystarczyłoby do uobywatelenia ludu ? Bardzo wcześnie przeczącą na to dano odpowiedź. Włościanie, chociażby wolni, ale pozbawieni ziemi, byliby zmuszeni koniecznością do odbywania pańszczyzny na korzyść właścicieli gruntów. A więc nie wystarcza samo zniesienie poddaństwa, należy się jeszcze włościan uwłaszczyć ziemią. Uwłaszczenie włościan, zniesienie pańszczyzny stało się drugiem hasłem. Uwłaszczenie włościan niezawodnie pomnoży liczbę obywateli kraju. Ale dla czegożby wszyscy w narodzie nie mieli być obywatelami ? Wszakże już Adam Rzewuski wypowiadał gorące pragnienie, «aby żadnej klasy uprzywilejowanych ludzi nie było, aby miasto chłopów i mieszczan, byli tylko ludzie i Polacy.» I oto mamy socjalizm.