— 106 — 12,000 1). Mimo pewnej przesady wiadomość ta nie mało rzuca charakterystycznego światła na stosunki ówczesne. Cóż mówić o innych gwałtach i bezprawiach? W witaniu poselskiem z r, 1562 kreśli je Leszczyński w sposób przejmujący 2): „Izaż nie rozbieźało się swawoleństwo ludzkie przez niedzierżenie sądów Waszej Król. Mości tak dalece, źe też już żaden z dziatek swych własnych przespie-szen nie jest, bo mali kto dzieweczkę, i tej w pokoju zachować nie może; czeka tego, rychłoli przyjedzie możniejszy i weźmie mu onę. Nie spominam tych, którzy słabszymi będąc, od możniejszych uciśnie-ni bywają; nie wspominam wdów, których prawo Boże i wszelkie prawa w obronę zwierzchności podawają, który łzy i niebronienie od krzywdy nieba przenikają; nie wspominam i inszych złych spraw i zwyczajów, w których niebaczni nad powinność i uczciwość chrześcijańską bezpiecznie mieszkają. Nie słychać, by kto skaran był, albo i na ostatek też i zakJęt, bo tylko o snopy (dziesięciny) kląć zwyczaj już na ten czas nastał!" Pod powłoką „złotego" wieku kryło tedy społeczeństwo polskie bolesną i głęboką ranę w swem łonie. Gdybyśmy w narzekaniach współczesnych chcieli się dopatrzeć nawet cokolwiek przesady, to pewna, że narzekania te w znacznej części nie były bez podstawy. Upadło bezpieczeństwo prawne, rozluźniły się węzły porządku, a państwo polskie znalazło się wobec smutnej konieczności przyznania faktu, że nie może uczynić zadość najpierwszemu swojemu zadaniu, utrzymaniu regularnego wymiaru sprawiedliwości. Nie było w tem złej woli powołanych do spełnienia tego zadania; było w tem tylko proste, konieczne następstwo danej organizacyi sądowej. Przechodziła Polska podobne stadyum, jak święte rzymskie imperium niemieckiego narodu w wieku XV. Nie było wprawdzie u nas tak źle, jak w Niemczech; nie usankcyonowano w Polsce względnego prawa zwady (facultatives Fehderecht), upoważniającego do wymiaru sprawiedliwości na własną rękę, jeśli jej nie było można dojść za pośrednictwem sądów; owszem, czyny takie piętnowano zawsze jako bezprawne i karygodne. Ale bądź co bądź czyny takie pojawiały się często, a potę 1) Rel. nunc. apost. I, 66. Rykaczewski w przypisku do tej wiadomości wytyka słusznie przesadę Lipomanowi, choć z drugiej strony ograniczając zbytnio cyfrę, sam niewątpliwie mija się z rzeczywistością. 2) Działyński, Źródłopisma II, 5; Małecki, Zbiór mów 38.—Por. też Bibl. Ord. Kras. z r. 1868, str. 91.