LXI. TEODOR POTOCKI. Kapituła metropolitalna ciężko zasmucona zgonem prymasa Szembeka, wybrawszy administratorem osieroconej archidyecezyi Feliksa Kretkow-skiego, proboszcza swego, referendarza koronnego dnia 11 sierpnia roku 1721, wyczekiwała z upragnieniem naznaczenia przez króla nowego arcypasterza. Nad jej spodziewanie jednakże wakans tym razem przecią-ciągnął się niezwykle długo, bo aż do 30 grudnia r. 1723 z powodu ociągania się króla w wyborze nominata i następnie Stolicy apostolskiej w jego zatwierdzeniu. Król August II, który zwykł był obiecywać biskupstwa i urzędy zarazem dwom, trzem, a nawet więcej osobom i naprzód wydawał już przywileje z podpisem swoim, namyślał się tym razem z nominacyą arcybiskupa przeszło 16 miesięcy. Powodem zwłoki był zbyt długi pobyt jego w Saksonii i znaczna liczba ochotników do arcybiskupstwa, pomiędzy którymi wybór był nie łatwy. Głównym ochotnikiem był Konstanty Szaniawski, biskup kujawski, o którym zaraz po pogrzebie Szembeka cała Polska wiedziała, że się o arcybiskupstwo na seryo ubiega. Miał on do tego prawo, gdyż zajmował jednę z najprzedniejszych stolic biskupich, i był najwierniejszym stronnikiem i przyjacielem Augusta II, którego popierając we wszystkich jego planach, ściągnął na siebie nienawiść szlachty. Mógł więc rachować na niego król, że przy przyszłej elekcyi mógł najskuteczniej popierać dynastyą saską. Lecz August drugi miał naówczas coś przeciw niemu, jak się domyślać każe ta okoliczność, że szukał instancyi za sobą u dworu wiedeńskiego. Pisał do króla cesarz, pisała córka królewska Marya 1) Acta decr. Gapił. Gnesn. XVIII, 264, 265.