80 głównego kapelana Jakóba z Łęczycy, dziekana kolegiaty Panny Maryi w Poznaniu in summo1), drugiego Jana Radogowskiego proboszcza z Radomska2) i kilku innych, kanclerza Macieja Łąckiego, o. pr. doktora, archidyakona pomorskiego i kanonika gnieźnieńskiego3), kilku notaryuszów, chirurgów, milicyą nadworną i sług zastęp liczny. Prócz tego przebywało na dworze jego ciągle kilku prałatów i kanoników gnieźnieńskich, łowickich i innych, brat jego Janusz, kilku synowców, tudzież panów i szlachty liczba nie mała. Taki dwór książęcy pochłaniać musiał wielkie sumy, zwłaszcza że arcybiskup był bardzo gościnny, lubił życie gwarne, wystawne i o zarząd domowy nie wiele się troszczył. Jako dyplomata, mąż stanu i senator pozostawił Latalski po sobie imię czyste. Wszyscy tak spółcześni jako i późniejsi pisarze oddają mu jednozgoduie pochwały, że kraj rodzinny kochał, i to co dla niego czynił w poselstwach, układach i zjazdach, niemniej i na sejmach, pochodziło z dobrych pobudek, lubo wysługi swoje publiczne uważał jako i wielu innych na jego stanowisku jako środek do celu t. j. do coraz wyższych promocyi, gdyż przy tych zaletach nie był wolny od dumy i ambicyi, jak samo już zabieganie o koadjutoryą arcybiskupstwa i uprzejmość dla wszystkich ludzi wpływowych wymownie świadczy. Talentami, nauką i bystrością nie odznaczał się, ale miał rozum zdrowy i sąd trafny. Pracy piśmienniczej żadnego nam nie pozostawił śladu, mimo to uczonych poważał, wspierał i chętnie się nimi otaczał. 1) Archiv. Capit. Gnesn., Liber privileg. f. 300. — 2) Tamże f. 306. 310. — 3) Tamże Ł. 228b.