328 kowie i okolicy działo, nie uciekała się do ostatecznych środków, ale łagodnością starała się przywieić do upamiętania szalejącego w gniewie króla, rozciągając tęż łagodność na tych, którzy byli jego narzędziami. W obec wielkich zasług i pięknych prawdziwie zalet arcybiskupa naszego bledną i prawie nikną wymienione wyżej słabości jego i z pewnością nie powstrzymają nikogo nieuprzedzonego, aby mu nie miał przyznać miejsca pomiędzy znakomitszymi, godnymi wdzięcznego u potomności wspomnienia biskupami polskimi.