VII Na tem przerwał czcigodny i dostojny autor w lutym roku 1888 tę przedmowę, którą pisał prawie stygnącą ręką, i którą po trzykroć rozpoczynał, jakby w przeczuciu że jej nie dokończy. Choroba silnie rozwinięta powaliła go w marcu tegoż roku stale na łoże boleści i już mu z niego powstać nie pozwoliła. „Dokończę, dokończę" mawiał do mnie niejednokrotnie, gdy go odwiedzałem przynosząc nowe arkusze korekty, których jnż korygować nie mógł, i których korekturę koledze memu ks. sekretarzowi Gdeczykowi i mnie polecił — i niestety nie dokończył. Nieubłagana śmierć przerwała pasmo tego niestrudzonego żywota w poniedziałek dnia 11-go maja roku 1888. Nie zmieniłem w tej przedmowie nic — i nic do niej nie dodałem. Niechaj stoi na czele tego dzieła tak, jak wyszła z pod pióra umierającego już prawie niezmordowanego pracownika na niwie dziejów tej naszej prastarej Metropolii gnieźnieńskiej, której historyą z pyłu niepamięci na jaw wydobył i rzec można wskrzesił, poświęciwszy jej prawie bez przerwy lat piętnaście pracowitego żywota. Powiadają niektórzy, iż te żywoty arcybiskupów, raczej regestami nazwać by wypadało, bo w nich autor starannie, o ile na to źródła pozwalają, niemal dzień za dniem kreśli ich czyny i prace. Być może, iż ś. p. Autor tego dzieła jest w wielu życiorysach za drobiazgowy, za wiele przytacza szczegółów i drobnych faktów, a niekiedy może zamało pragmatycznie przedstawia kościelno-polityczne działanie naszych Prymasów. Jednakże mimo to praca ś. p. ks. Korytkowskiego pozostanie w literaturze naszej dziełem pamiątkowem, monumentalnem, z którego wszyscy następni biografowie czerpać będą musieli. Być może, iź archiwa watykańskie i rękopisy innych archiwów europejskich rzucą później daleko więcej światła na wielkie postacie naszych Prymasów — faktem jednakże pozostanie, iż ks. Korytkowski wydobył ich z pomroki dziejowej i pierwszy w źródłowej pracy przedstawił światu uczonemu. To jedno zapewnia mu nieśmiertelną pamięć w dziejach literatury naszej. Pisałem w Gnieźnie w dzień św. Łukasza Ewang. 1888 roku. Ks. Dr. Kantecki.