739 domu biskupiego przy mieście Gdańsku położonego. Sobór konstancyjski bardzo dobrze przyjął wiadomość o zawartym pomiędzy w. mistrzem a biskupem kujawskim układzie i napomniał pierwszego do ustępstwa co do reszty punktów nie-załatwionych. Natomiast król Władysław zawrzał srogim gniewem na wieść o tymże układzie, lecz dał się wkrótce potem przebłagać zręcznemu i wesołemu krotochwilnikowi 1). Po zawarciu układu, podążył Jan Kropidło napowrót do Konstancyi, aby wspólnie z drugiemi posłami brać udział w uroczystem ich w kraju po po wroeie przyjęciu 2). Podówczas musiało było jeszcze trwać nieporozumienie pomiędzy nim a królem Władysławem, jak to wnosić należy z listu biskupa do officyała swego kujawskiego, w którym mu poleca, ażeby króla wezwał kategorycznie do wynagrodzenia mu krzywd w dobrach duchownych poczynionych 3). Z tym listem zapewne stoi w związku przywilej króla Władysława wydany w Brześciu bez roku i dnia, w którym uwalnia poddanych dóbr biskupich od niektórych powinności, ulegając, jak sam powiada, natrętnym prośbom i naleganiom Jana Kropidło4). Ten będąc w ciągłych potrzebach, pożyczył od kapituły swojej znaczną sumę pieniędzy, której mimo zobowiązanie swoje i wielokrotne ze strony wierzycielki napomnienia powrócić nie chciał. Wskutek tego kapituła udała się z skargą na niego do arcybiskupa Mikołaja Trąby, który go pod dniem 1) Voigt, Qeschichte Preussens t, VII, 305—307. — 2) Do Konstancyi po-wrocił Jan Kropidlo dopiero w połowie kwietnia roku 1418, poniewaz na dniu 12 tegoz miesiąca znajdował się jeszcze w Brzesciu kujawskim, gdzie zamek biskupi Wolborz z przyleglemi dobrami puscił w dożywocie Janowi Chebdzie z Niewiesza, proboszczowi kruswickiemn i kanonikowi kujawskiemu, z obowiazkiem płacenia kapitule kujawskiej pewnej należytości (Rzyszczewski i Muczk, Cod. dipl. Poloniae t. II, 387). — 3) Monum. medii aevi histor. Ila 44. 46: „Joannes Dei gratia episcopus Wladislaviensis. Domine offlcialis, vadatis ad dominum Regem in Wladislaviam et interrogetis eum, si volt (sic) observare pronuntiationem domini ducis Wytoldi inter me et ipsum, et si dicet, quod volt, dicatis ei, quod astringet illos omnes Jarognevicze fldeiussoriae cautioni forti Jaran-dum et Modibogium exhabundanter (sic). Dicatis ei, qnod det mihi litteram domini marschalci et Johannis Sczeskoczsky capitanei Maioris Poloniae, quod promittet mihi prc-salvo conductu infra hinc et unum annum, et medio tempore videbimus, si dominus rex satis faciat secundum pronuntiationem ducis Wytoldi et vellet reverti ad eos, quia tantis sum monitionibus praemonitus, quod volo faeere secundum Thomam, quod nolo credere nisi videbo et palbabo. Item dicatis domino nostro regi, quod, si hoc facere non volt, quod ego appellabo ab omnibus gravaminibus, granitiebus et aliis, quia non possum pro-inde ecclesiae meae propter metum ubi supra, qui cadat in constantero virnm, et pocius volo perdere bona, quae sunt sub rege, quam personam perdere eum re et forsan in hoc contra dominus rex facit, quod cum me iustitia vincere non potest, quod istos ordinet, qui me a institia per timorem repellent. Et dicatis domino regi, si dicet quod vellet libenter mecum vivere, dicatis ei, quod det mibi ad tempora vitae meae omnimodam liber-tatem et nullum capitaneum permittet me in aliquo molestare nec stationibus aggravare. Alias volo scire, quid regi teneor vel quae dominus rex episcopo tenetur facere iure mediante. Datum vespere ipso die sancte Trinitatis. Item finaliter interrogetis dominum regem, si debeo mittere in Gneznam vel non, quia dominus doctor et Nicolaus Bara-cbophsky dixerunt, quod dominus rex nihil omnino vellet facere." — 4) Tamze Ila, f. 45. 46. 98*