516 że Jan XXII, przekonawszy się o niegodziwem postępowaniu wyrodnego zakonu tak z relacyi biskupa Gerwarda jako i z innych źródeł, zamierzał znieść go zupełnie, tak, jak niedawno poprzednik jego Klemens V zniósł zakon Templaryuszów 1). Zamiast wypełnić rozkaz papiezki zuchwałe mnichy, mszcząc się na biskupie kujawskim, pełnomocnika jego w Pomeranii, imieniem Pawła, schwytawszy, tak długo w więzieniu trzymali i poniewierali, dopóki im się 300 grzywnami nie okupił. Widząc się zaś zagrożonymi co do posiadania niesprawiedliwie nabytego Pomorza, gnębili mieszkańców jego niesłychanemi podatkami, aby sobie tym sposobem utratę jego wynagrodzić2). Dobrowolnie jednakże nie myśleli wydać Polsce zagrabioną jej własność i uciekli się do zwykłych sobie intryg i podstępów, ażeby się przy niej utrzymać. Wysłali zatem do Awinionu kilku braci zakonnych dla rzekomego oczyszczenia się z zarzutów, którzy kardynałów i samego papieża molestowali płonnemi wymówkami i odwetami na Polaków, chcąc zyskać na zwłoce, aby tymczasem przez innych intrygantów i szalbierzy nakłonić króla czeskiego Jana do wystąpienia z pretensyą do korony polskiej na mocy jakiegoś prawa po żonie Elżbiecie, córce Wacława czeskiego, którego wdowa po Leszku Czarnym, Gryfina, podrobionym dokumentem spadkobiercą po małżonku swym ustanowiła. Jakoż udało im się pozyskać Jana tak dalece, że wyprawił poselstwo do Awinionu z protestem naprzeciw udzieleniu korony Łokietkowi, do której z swojemi urojonemi wystąpił pretensyami3). Nie dał się wprawdzie ująć niemi Jan XXII, ani odmienił swej życzliwości dla Łokietka i Polski, których potrzebował pomocy do stawiania oporu wzrastającej cesarza Ludwika przemocy i poskramniania zuchwalstwa Krzyżaków. Chodziło mu też wielce o utrzymanie daniny świętopietrza, którą Polacy niezmiennie składali i skarb jego zasilali, a przytem o podniesienie potęgi polskiej naprzeciw napaściom tatarskim i litewskim tak bardzo pożądanej; lecz z drugiej strony, nie chcąc sobie zrazić Jana czeskiego, a zarazem króla francuzkiego Filipa, którego siostra stryjeczna Blanka miała być zaręczoną synowi Jana, Karolowi, dyplomatyczną dał arcybiskupowi Janisławowi i stanom koronnym na zaniesioną przez nich do niego prośbę odpowiedź, w której lubo stanowczo nic nie postanowił, dał przecież do poznania, że naród prawu i woli swojej zadosyć uczynić może, byle przez to nikomu nie wyrządził krzywdy. Cały tok tego pisma z dnia 20 sierpnia roku 1319 świadczy wymownie, że papież w duchu jak najchętniej zgadzał się na ukoronowanie Łokietka. Z wielkiem uznaniem bowiem pobudek narodu pragnącego mieć na czele króla ku obronie chrześcijaństwa naprzeciw Tatarom i poganom oświadczył gotowość swą przychylenia się do jego prośby, )ecz ostateczną swą decyzyą w tej sprawie zmuszony był odłożyć na czas późniejszy wskutek interwencyi króla czeskiego, która go zniewoliła do dokładnego roztrząśnienia obydwóch stron pretensyi 4). Dalsze wypadki domyślać się każą, że papież biskupowi kujawskiemu ustnie oświadczył swe zezwolenie na koronacyą Łokietka, wiedząc, że Jan czeski 1) Długosz 1. c. lib. IX, 965. — 2) Tamże lib. IX, 962. — 3) Tamże lib. IX, 962. Naruszewicz 1. c. IV, 291. Caro 1. c. II, 78—85. — 4) Theiner 1. c. I, 146 — 148. Kodeks dyplomatyczny wielkopolski II, 350. 351: „Johannes