345 kandydatami, albo też obawa przed intrygami i pressyą Władysława Laskonogiego przy ponownej elekcyi sobie samej pozostawionej kapituły. Kapituła rzeczona poddając się temu rozporządzeniu papiezkiemu, wybrała jednozgodnie arcybiskupem Wincentego, proboszcza swego, męża stałego umysłu, słynącego równie cnotą jak urodzeniem i odpowiednią posiadającego naukę, według świadectw biskupów krakowskiego i poznańskiego do Rzymu przesłanych przez pełnomocników kapitulnych: Idziego zawichostskiego i P. poznańskiego archidyakonów, kanoników metropolitalnych, oraz Sędziwoja, kanonika kollegiaty ś. Jerzego na zamku w Gnieźnie. Na mocy aktu wyborczego i tak pomyślnych świadectw, papież Honoryusz III po odebraniu przysięgi wierności od wspomnianych pełnomocników w imieniu elekta, na arcybiskupa gnieźnieńskiego pod dniem 5 października roku 1220, mającego wówczas dopiero cztery mniejsze święcenia, potwierdził 1). Długosz, a za nim wszyscy późniejsi dziejopisarze, zaliczają Wincentego do rodu Nałęczów, żaden z nich jednakże nie podaje nazwiska jego 2). Z heraldyków zaś naszych pierwszy Okolski, a po nim Niesiecki zaliczają go wyraźnie do familii Czarnkowskich z Czarnkowa h. Nałęcz. Okolski wyprowadza ród Czarnkowskich od Dzierżykraja, pana czyli książęcia na Człopie, potomka Popiela8), który klasztorowi trzemeszeńskiemu darował wsie swoje dziedziczne: Gąsawę i Konratowo z jeziorem Golse 4). Jeden z Nałęczów na Człopie otrzymał od Mieczysława Starego zamek Czarnków z przyległościami, a był nim Mikołaj, wojewoda kaliski, który odtąd pisał się z Czarnkowa, a potomkowie jego Czarn-kowskimi się przezwali. Z tej familii miał pochodzić nasz Wincenty5). Niesiecki ten sam rodowód przywodzi, odwołując się na dokumenta familijne Czarnkowskich, przechowywane niegdyś w zamku szubińskim w osobnej rzadkiej księdze, o której pisał starodawny rękopis, znaleziony w poznańskiem kolegium Jezuitów, jakoby tam znajdować się miały przywileje łacińskim i słowiańskim językiem pisane, przez monarchów polskich Czarnkowskim nadane 6). Obaj heraldycy prostują Kromera i Paprockiego, zaliczających do przodków familii Czarnkowskich Gniewomira, pana na Czarnkowie, któremu Bolesław Krzywousty po dwakroć bunt naprzeciw sobie podniesiony i wspólną z Pomorzanami naprzeciw Polsce sprawę darował pod warunkiem ochrzcenia się, co tenże dla oka uczynił, o czem wspominają Kadłubek7), Boguchwał8) i Długosz9), ponieważ tenże Gniewomir stawszy się wiarołomnym przez nowe naprzeciw monarsze polskiemu bunty, został przez niego 1) Theiner 1. c. I, 11: „Honorius episcopus ... dilectis filiis Capitulo Gneznensi salutem . . . Ex litteris venerabilis fratris nostri... episcopi et dilecti fllii . . . abbatis sancte Marie Wratislaviensium nobis innotuit quod. . . vos invocata sancti Spiritus gra-tia, in dilectum filium Vincentium, ecclesie vestre maiorem prepositum, virum industrium, generis et morum nobilitate preclarum ac litteratura sufflcienter ornatum, omnes unani-miter convenistis una cum prefatis episcopo et abbate necnon venerabilibus fratribus no-stris .. . Cracoviensi et.. . Poznaniensi episcopis, qui ei testimonium perhibent de pre-dictis etc." — 2) Hist. Polon. lib. VI, 624. Paprocki 1. c. 208. - 3) Orbis Polonus II, 245. 246. — 4) Kod. dypl. ivielkopl. I, 17. — 5) Orbis Polonus II, 246. — 6) Korona t. I, 349—352. — 7) Chronica 1. c. II, 333. — 8) Ghronicm 1. c. II, 500. 501. — 9) Historia Polon, lib. IV, 370. 44