301 prawiony od cesarza, uciekł się Mieczysław do podstępów, chcąc niemi pociągnąć na swą stronę przyjaciół i hołdowników Kazimierza, aby przy ich pomocy orężem dobić się praw swoich. Najprzód wszedł w zmowę z księciem Bogusławem pomorskim, ofiarowawszy mu córkę swoję dla syna. Jakoż udało mu się pozyskać z tej strony posiłki, z któremi napadłszy znienacka w nocy na Gniezno, miasto wraz z zamkiem zdobył i wkrótce całą Wielkopolskę opanował, ile że łagodny i litościwy Kazimierz, pragnąc bratu przywrócić spuściznę po ojcu, oporu mu z swej strony nie stawiał, nie przeczuwając, że dumny książe nie poprzestanie na swoim dziale, ale dalsze zdrady snuć będzie w celu odzyskania najwyższej w kraju władzy, zwłaszcza że się pojednał z wyrodnym synem Ottonem, który dla własnych widoków do wspólnego z nim działania w tej mierze był gotów1). Jakoż wkrótce po świetnej wyprawie Kazimierza do Brześcia i Halicza w celu poskromnienia zbuntowanych lenników w roku 1182 i zaprowadzeniu tam należytego porządku2), Mieczysław, zazdroszcząc bratu powodzenia, nowe naprzeciw niemu knuć począł podstępy i intrygi. Wzbudziwszy najprzód w sercu jego nieufność ku synowcowi Bolesławowi Wysokiemu, książęciu ślązkiemu, przez oszczerstwa i fałszywe donosy, podburzył następnie tegoż synowca naprzeciw stryjowi fałszywem oskarżeniem, jakoby na jego pognębienie i zgubę czyehał i nakłonił go do wspólnego naprzeciw Kazimierzowi działania. Obaj udali się po dokona-nćm porozumieniu do cesarza Fryderyka, bawiącego na wielkim zjeździe w Mo-guncyi, prosząc usilnie o pomoc w celu obrony naprzeciw mniemanym uroszcze-niom brata i stryja. Cesarz zajęty własnemi ważnemi sprawami, polecił starszemu synowi swemu, Henrykowi, królowi rzymskiemu, zebrać odpowiednie wojsko i podjąć wyprawę do Polski. Ten, zgromadziwszy w krótkim czasie około trzydziestu tysięcy szlachty, chciwej łupów polskich, rozpoczął pochód groźny, lecz posłowie polscy, zabiegłszy mu drogę, spowodowali go do odwrotu, na który się tem łatwiej zgodził, że w doznanych w Erfurcie i Halli nadzwyczajnych przypadkach, gdy w pierwszem miejscu sala domu proboszczowskiego, w której król z wielu panami przebywał, zarwała się, w skutek czego niektórzy śmierć, a drudzy kąpiel w kloakach smrodliwą znaleźli, a w drugiem miejscu przy uroczystym zjeździe królewskim, nagle liny od dzwonów się pozrywały, upatrywał wróżbę niepomyślnego wyprawy skutku3). Zawiedziony w zdradliwych zamiarach swoich Mieczysław, na nowo w domowych intrygach szukać począł sposobów ich urzeczywistnienia. Wiedząc, że niedołężny Leszek, syn Bolesława Kędzierzawego, pan Mazowsza i Kujaw przez Kazimierza potwierdzony i pod opiekę Żyrosława albo Żyrona postawiony, pędzi smutny żywot w ustawicznych słabościach ciała i umysłu, bądź sam, bądź przez posłów umiał go pochlebstwami i kłamliwemi przedstawieniami ująć dla siebie tak dalece, przekupiwszy wprzód Żyrosława, że obiedwie dzielnice zapisał po swej śmierci synowi jego młodszemu Mieczysławowi, a stryjecznemu bratu swemu, 1) Kronika Kadłubka 1. c. II, 404. 405. Kronika Boguchwała 1. c. II, 533. — 2) Kronika Kadłubka 1. c. II, 407—414. Kronika Boguchwała 1. c. II, 533. 535. — 3) Kronika Kadłubka ]. c. II, 405. 406.