260 sobie od patryarchy jerozolimskiego jednego zakonnika, imieniem Marcina, rodem Francuza, za powrotem do kraju darował mu na wybudowanie klasztoru i utrzymanie braci, kanoników regularnych grobu Chrystusowego, trzy włości swoje: Miechów, Zagorzyce i Komarowo, którą to darowiznę książę Bolesław Kędzierzawy nie tylko potwierdził, ale znacznie ja pomnożył i wielkiemi wolnościami i swobodami opatrzył1). Ta fundacya podwójnie radowała serce zacnego arcybiskupa, raz, że wyszła z rodziny jego, a potem, że pomnożyła w kraju liczbę klasztorów w owych czasach niesłychanie ważnych i potrzebnych, które były prawdziwemi szkołami cnoty, pobożności, oświaty i kultury, a które to względy jego samego do fundacyi klasztoru jędrzejowskiego nakłoniły. Radość jego w tej mierze wzmogła się niemało, widząc, że pobożny Jaksa oprócz klasztoru miechowskiego założył i uposażył klasztor panien Norbertanek na Zwierzyńcu pod Krakowem2). Pod roztropnym, mądrym i sprawiedliwym rządem Mieczysława Starego w Wielkopolsce, która od czasu klęski zadanej Władysławowi przez braci młodszych pod Poznaniem aż do napaści cesarza Fryderyka Barbarossy zażywała zupełnego pokoju, Kościół znamienite poczynił postępy nie tylko pod względem podniesienia ducha wiary i moralności przy świetnym przykładzie książęcia, biskupów i duchowieństwa, rozliczne fundacje klasztorów kościołów parafialnych, zakładów dobroczynnych i szkół, ale przez rozwinięcie się zasady prawdziwej wolności i swobody jego. Dosyć spojrzeć na przywileje fundacyjne i dotacyjne książęcia Mieczysława, aby mieć pojęcie o tejże wolności kościelnej. Nadania wszelkie poczynione kościołom, klasztorom i duchowieństwu czynią je niejako udzielnemi, swobodnemi księstwami w wielkiej dzielnicy polskiej. Nie tylko ziemia z wszelkiemi użytkami, ale i sądownictwo nad poddanymi należały wyłącznie do duchowieństwa i Kościoła, tak dalece, że żaden z urzędników książęcych nie miał prawa, mieszać się do spraw zachodzących pomiędzy Kościołem a poddanymi. Książę uwalniał ostatnich od podatków, służebności krajowych, wypraw wojennych, podwód i stacyi. To też rządy arcybiskupie Jana pamiętne są w dziejach Kościoła polskiego pod wielu względami, a przedewszystkiem pod względem rozmaitych fundacyi, w których z zacnym książęciem Mieczysławem ubiegali się Piotr Dunin, arcybiskup Jan, Jaksowie i inni panowie świeccy. Jemu też należy się główna w tej mierze zasługa, że swoim przykładem umiał zachęcić drugich do godnego naśladowania siebie, oraz gorliwości, która umiała skrzętnie zapobiedz gwałtownym Kościoła potrzebom3). Jego to zabiegom i staraniu zawdzięczał dźwigający się Kalisz fundacyą pierwszego kościoła pod wezwaniem śś. Piotra i Pawła z ciosanego kamienia przez pobożnego książęcia i nadanie mu przez niego na utrzymanie proboszcza i kilku kanoników wsi: Żydowa, Pietrzy 1) Tamże f. 24 sqq. - 2) Długosz 1. c. lib. V, 502. — 3) Tamże lib. V, f. 489: „Ad quae quidem opera pro laude nominis divini et salute fidelium instauranda, non solum propriae devotionis ferebatur ardore, sed etiam Joannis Archiepiscopi Gnes-nensis incitabatur persuasione, qui cultum Dei propensius in diebus suis augendum aestuabat".