222 i wiernych zwłoki jego złożono na wieczny spoczynek w katedrze gnieźnieńskiej obok szczątków pięciu na stolicy metropolitalnej poprzedników1). Spółczesny Gallus, który, jakeśmy już wyżej powiedzieli, cenna kronikę swoją arcybiskupowi Marcinowi przypisał, chwali go jako męża wielkiej zacności i cnót niepoślednicb, przypisując jego świątobliwości cudowne owo w Spicimierzu z rąk dzikich Pomorzan wybawienie i smutne dla nich następstwa2). Późniejszy Boguchwał, biskup poznański, mówi o nim wyraźnie, że jego rzadką mądrością i radą pomyślnie i szczęśliwie składały się rządy i sprawy publiczne w Polsce, że się gorliwie zajmował nawróceniem pogańskich Pomorzan, za co na siebie ściągnął ich nienawiść i zemstę;, która ich do owego zuchwałego na Spicymierz napadu pobudziła8). Toż samo utrzymuje rychlejszy Kadłubek, uwielbiając przytem osobiste wielkie cnoty arcypasterza, na których wzniosłym wzorze wzrastało otaczające go duchowieństwo, a w szczególności towarzyszący mu w podróży spicytnirskiej archidyakon gnieźnieński Mikołaj, godnym mistrza swego cnót stał się naśladowcą 4). Podobne chlubne świadectwa oddają mu późniejsi pisarze, jako to Damalewicz 5), Bużeński 6) i inni. ani roczników o roku śmierci nie wspomina, późniejsze zaś od kroniki Długoszowej i pełne błędów Katalogi Arcybiskupów Gnieźnieńskich mniej zasługują na wiarę, z których jeden w roku 1104, a drugi w roku 1009 bez liczb następnych śmierć Marcina kładą. (Cfr. Monum. Polon, histor. t. 111, 393, 400). — 1) Długosz 1. c. lib. IV, 411. — 2) Kronika 1. c. I, 455. — 3) Kronika 1. c. II, 501. — 4) Kronika 1. c. 11, 337: „Cuius (archidiaconi Nicolai) dum vita huiusmodi taxatur commercio, nihil horum annuit. Erat enim vir Deo pleuus, fiduciam habens in Domino, non tam de propriis praesumens meritis, quam de antistitis suffragiis, cuius virtutes diligentem discipulum latere non poterant." — 5) Series Archiep. Gnesn. f. 83 — 86. — 6) Żywoty Arcyb. Gnieźn, t. I, 56.