Z 1616 R. albo przeciwko prawu otrzymane. Tu się też surowie napomina, aby szołtysi gburow, ogrodnikow i innych na robotę pańską wcześnie wszytkich o jednej godzinie, osobliwie we żniwa, jak tylko słońce wnidzie, do samego wieczora wyprawiali. Dla czego w każdej wsi przed szołtysem powinien być kompas albo słoneczny zegar. Także białogłowy lny i konopie dworskie oprzędzać powinny i pod wagą i miarą znowu do dworu oddawać. Powinni też wszyscy na gonitwę rożnego zwierza, a osobliwie wilkow, do sieci przybywać, kiedy- kolwiek dadzą znać ze dworu. Dojźrą też tego szołtysi, aby sąsiedzi zwoże- niem drzewa do morza albo gdzieindziej koni swoich w niwecz nie obracali, ale raczej gospodarstwa i roli pilnowali i onej dobywali. LXVI. Przykazuje się także surowie, aby, gdzie są lasy, onych nie ruj- nowali ani wierzchow u drzewa nie ścinali, pod winą dziesiąciu grzywien panu, a wsi sześciu, i do tego siedzeniem w ciemnicy przez dwie niedziel, gdyby się na ktorego sąsiada pokazać miało. Złych ludzi, jakoto złodziejow, zbojcow, czarownikow albo czarownic i innych złoczyńcow, żeby żadną miarą we wsi nie cierpieć, ale zaraz onych pojmać i panu wojtowi oliwskiemu wcześnie oznajmić będą powinni. LXVII. Ktoryby z emfiteutow, obywatelow, mieszkańcow albo poddanych naszych miał jakie przywileje, prawo albo zapisy na szkodę i ujmę docho- dow opackich albo klasztornych jakimkolwiek sposobem otrzymywać, tedy takowe listy, prawa lub przywileje, chociażby od opata i klasztoru były pod- pisane i pieczęcią utwierdzone, żadnego waloru mieć nie będą i temu wszytkie dobra przepaść i konfiskowane być mają. LXVIII. Rybacy, ktorzy lub nad morzem lub nad jeziorami albo gdzie- kolwiek nad rzekami siedzą, powinni będą według słuszności od wszytkich sieci, siatkow albo jakichkolwiek instrumentow, ktoremi zwykli robić i ryby łowić, jakie się poławiają według czasow sposobnych, należytą kwotę panu i zwierzchności swojej oddawać nieodwłocznie, to jest aby w każdy ponie- działek, śrzodę, piątek i w sobotę ryby do dworu oddawane były. Na co szołtysi wszelką baczność i staranie mieć powinni, pod utraceniem ich prawa, aby żadna krzywda i szkoda zwierzchności przez to się nie działa. LXIX. Aby ognia nie zapuszczali w lasy i żadnych pożarow nie robili, a kto zrobi szkodę, zapłaci, a za winę będzie siedział kilka niedziel w ciemnicy i da złotych sześćdziesiąt. LXX. Będzie się starał szołtys, jeżeli nie można co kwartał za jaką prze- szkodą, to przynamniej aby dwakroć do roku, to jest na dzień i. Jana Krzci- ciela i na zapusty bez wymowki wszytkiemu pospolstwu te pomienione arty- kuły i wilkierz ten zezwolony był czytany, aby każdy wiedział, jako się ma sprawować, i żaden się nie mogł niewiadomością wymawiać, a jeśliby był szołtys w tym niedbałym, tak szołtys jako i radni ludzie albo przysieżni odłożą trzy grzywny panu a wsi jednę. LXXI. Wszytkie wzwyż pomienione winy i kary, ktorekolwiek panu przy- padną, mają być odłożone, surowie zaś wyciągane i spisane, ktore wsi należą, .0*