WILKIERZ DLA STAROSTWA PUCKIEGO 37 do złego zawsze bardziej niż do dobrego skłonnej, wydołać potrafi, zachować, obserwować i przestrzegać jak najpilniej zalecam. A z tych miar aby Bogu, stworcy naszemu, należyta cześć i chwalą, jak się od nas stworzenia należy, oddawana była, obrazy boskiej osobliwie (z) zgorszeniem bliz niego, zgwałcenia przykazań jego świętych, niemniej Kościoła świętego, aby się wszyscy chro- nili a między sobą aby ludzie w wspolnej, gruntownej, a nie powierzchownej tylko żyli miłości, postanawiam i tak zwierzchności zamkowej, aby najpierwszą, na to baczność dawała, jako i niższym wszystkim in genere oficjalistom, tu- dzież sołtysom i przysiężnym, rząd we wsiach trzymającym, jak najostrzej przykazuję i ostrzegam. Nie chcę albowiem, własnemi grzechami mając dość obciążone sumienie, z cudzych, to jest ludzi i poddanych, pod rządem moim zostających, Bogu najwyższemu sędziemu być winien rachunku. II. A że procz panującej prawowiernej katolickiej rzymskiej wiary in- nych sekt i nauk ludzie znajdują się w starostwie moim puckima, więc serio zakazuję wszelkich dysput i prześladowania, ktore nigdy dobrego nie spra- wują skutku, raczej przykłady pobożności i dobrych obyczajow świętą naszą zaszczycać i zalecać powinny religią. III. Rodzice wszyscy aby zawczasu dziatki swoje pacierza, artykułow wiary świętej i tego wszystkiego, co katechizm w sobie zawiera, uczyli i do uczciwego życia pilno zachęcali, mieć chcę. IV. Tak zwierzchności zamkowej i niższym wszystkim oficjalistom, jako i w powszechności całego starostwa puckiegob szołtysom i przysiężnym, rząd we wsiach trzymającym, niemniej arendarzom, młynarzom, karczmarzom, pu- stkowianom, gburom, ogrodnikom i wszystkim in genere gospodarzom, mie- szkańcom i poddanym powtornie przykazuję, aby grzechu i wszelkiej obrazy boskiej lub przez nieuczciwe wspołeczeństwa lub z zakazanych jakichkolwiek uczynkow wynikać mogącychc sami nie popełniali, a innych od tego jak naj- pilniej wstrzymywali i przestrzegali. A kiedyby z dopuszczenia boskiego co takowego trafić się miało, tedy albo sami poskromić albo zwierzchności wie- skiej, a jeżeliby co ważniejszego było, tedy zamkowi donieść powinni na ten koniec, aby występki swej sprawiedliwej nie uchodziły kary. V. W dni święte i uroczyste gospodarze z dziatkami i czeladzią do ko- ścioła uczęszczać powinni, a najmniej też raz w rok około Wielkiejnocy spo- wiadać się w własnej parafii i tam komunikować pod winą kościelną. VI. Żaden nie ma dziecięcia po urodzeniu bez chrztu świętego do trzech dni chować, pod winą wosku funtow 5 do kościoła. VII. Kiedy się trafi, że kto z ludzi chory, postanawiam, aby prędzej jak poźniej księdza do niego sprowadzano, aby przez opieszałość, często prakty- kującą się, ludzie bez dyspozycji duszy nie umierali. VIII. Nieprzystojnego używania imienia boskiego bez potrzeby, jakoteź przysięgi, przeklęctwa, złożeczenia, niech się każdy strzeże, pod winą funtu 37. a M mirachowskim. b M mirachowskiego. c M mogące.