210-211 1677 407 Najjaśniejszego Króla IMci Jana Trzeciego p. n. m. szczęśliwie nam panującego, w poniedziałek środopostny do Halicza, na miejsce consultationum zwyczajne, zgromadzeni, powagą prawa pospolitego zgodnie i jednostajnie nemine contradicente za deputata do wyżej mianowanego Trybunału piotrkowskiego i lubelskiego IMci p. Jana Krzysztofa Skarbka, podsędka ziemskiego i marszałka na ten czas koła naszego, obraliśmy, postanawiamy. 2. Która uchwała nasza, ut magis elucescat et fides intaminata IMci p. marszałka koła naszego innotescat, tę elekcyą naszą ręką pomienionego IMci p. marszałka podpisaną do grodu halickiego podać onemu zleciliśmy. Działo się w Haliczu, w kościele farskim, na miejscu con­sultationum zwyczajnem, w poniedziałek środopostny roku Pańskiego tysiąc sześćset siedmdziesiątego siódmego. Krzysztof Skarbek, podsędek ziemski, marszałek koła rycerskiego ziemi halickiej. Castr. Hal. Rel. 178 p. 1186-1187. 211. Halicz, 20(?) czerwca 1677. Laudum sejmiku halickiego. 1. My rady, dygnitarze, urzędnicy i wszystko rycerstwo, obywatele ziemi halickiej, i powiatów trembowelskiego i kołomyjskiego do niej należących, na sejmik relationis nuntiorum po sejmie walnym warszawskim extraordynaryjnym sześćniedzielnym, dnia czternastego stycznia w roku teraźniejszym odprawującym się na miejsce consultationum zwyczajne zgromadzeni, takowe sobie postanawiamy laudum. 2. Lubo to całemu wiadomo światu, że ziemia nasza zgubą swoją dalszych ziem i wo­jewództw zastąpiła nieszczęścia, gdy król IMć p. n. m. z ojcowskiej miłości salutem populi nad własne przekładając zdrowie, na zaszczyt i obronę państw sobie od Pana Boga zostawionych, osobę swoją, pod Żurawnem będąc, nienasyconego krwie chrześciańskiej Bisurmanina in viscera regni progressum waleczną i niezwyciężoną ręką wsparł, zatamował, a domy nasze, wsi, mia­steczka, fortece w oczach J. Kr. Mci in cineres et rudera obrócone, ludzie pospolici częścią pod miecz, częścią w niewolę poszli pogańską, wiele i z nas braci naszych cum pignoribus suis w zameczkach poginęło, et non nisi locus pustyni i dzikiemu zwierzowi głodna została mansio, my zaś miserabili exemplo primo vere z domów i fortun naszych tatarskimi wypę­dzeni najazdami, po ciężkiem spustoszeniu reduces na popiołach naszych tantum sub Dio versamur i własnych osób naszych ciężkie nas praemunt sustentamenta. 3. Jednakże ab aequalitate się non excludendo obedire legum sancitis conamur i w tym ścisłym i utrapionym czasie przyniesione nam podatki subsidii charitativi na sobie jako ostatnią prawie kroplę krwie i substancyej naszej wyciskamy z miłości naszej in Rempublicam wydać pozwalamy et laudo praesenti testamur. Do którego wybierania podatku IMci p. Wa­wrzyńca Sanickiego, regenta grodzkiego halickiego, prośbę naszą obligowaliśmy, aby ten od nas podatek wybierał i wprzód iuramenta odebrawszy, które a die prima Augusti ad diem decimam quintam eiusdem trwać i w grodzie halickim odprawować się mają, one na komissyą sendomirską do skarbu dla rachunków podał, a potem sumy pogłównego, jakowa według przysięgi od poddanych i regestrów dworskich rękami panów samych, sub fide honore et con- scientia podpisanych (ponieważ constitutio non est sancita przyjdzie instygacyami skarbowemi oddał i wypłacił, którego podatku wydawanie ob impossibilitatem dla ubóstwa